czwartek, 16 kwietnia 2015

Staruszek z klasą czyli terapia kolorami

                           Co jakiś czas zaglądam z moim jedwabnym kiermaszykiem do tutejszego sanatorium. Wciąż nie mogę się przyzwyczaić  do tego, że odkąd nie prowadzę gabinetu, w ciągu dnia niewiele rozmawiam z ludżmi. Jeśli pan mąż ma dużo pracy,  a synuś najmilszy pilnie się uczy przez całe ranki, to zdarza mi się całymi dniami gadać do siebie w myślach. Rozmowy więc z kuracjuszami to taka moja terapia. Oni mają swoje masaże, krioterapię i lecznicze wody i ja...mam chwilkę przyjemnego z pożytecznym. Co ciekawe -  o chorobach rozmawiamy najrzadziej, częściej o najnowszych książkach, filmach, o tym, kto czym się zajmuje po pracy, o podróżach, wystawach, koncertach.... Z racji moich "kolorowych" wizyt,  często toczą się rozmowy o malarstwie, architekturze i o sztuce w ogóle. Wtedy ... więcej słucham, ale lubię te opowieści. Ludzie wiedzą rozmaite rzeczy, trzeba ich tylko posłuchać, a można się dowiedzieć czegoś,  o czym  w książkach nie zawsze piszą...
                           Właśnie na jednej z takich moich wizyt podszedł do mnie wolniutko starszy pan. Było widać, że skierowanie dostał nie na piękne oczy. Słabiutko mówił i słabiutko chodził, ale w zachowaniu i sposobie mówienia był pełen klasy.  Rozmawialiśmy o akwareli, którą ten staruszek malował najczęściej. Rozmowa toczyła się lekko i ciekawie.  W którymś momencie ktoś zaczął mnie  pytać o moje szale, ktoś inny prosił o radę, który wybrać na prezent. Kiedy po dość długiej chwili hol opustoszał, staruszka nie było. Trochę smutno mi się zrobiło, bo nie zdążyłam pożyczyć mu zdrowia. Po godzince jednak  wrócił. Znów powolutku. I  dał mi w prezencie jedną ze swoich akwarelek: skromną niewielką różę. Byłam tak zaskoczona, że zapomniałam zapytać staruszka o imię. Nie wiem nawet, skąd przyjechał... Dziś ta akwarelka zdobi moją pracownię. Na odwrocie staruszek napisał: " Trwaj chwilo, jesteś piękna. Autor". Mam nadzieję, że  staruszek ów jest gdzieś cały i zdrów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz