Są jednak mieszanki na wzmocnienie i oczyszczenie organizmu z pozostałości osłabień i zatruć zimowych:
weź po dwie łyżki liścia pokrzywy
liścia poziomki
kłącza perzu
i po jednej łyżce kwiatostanu lipy
kwiatu bzu czarnego
korzenia mniszka lekarskiego
ziela bratka polnego
liścia mięty pieprzowej
koszyczka rumianku.
Zioła zmieszaj i wsyp do szklanego słoja. Naklej kartkę z nazwą mieszanki, to bardzo ważne. Na szklankę gotującej się wody wsyp łyżeczkę ziół. Przykryj na 10 - 15 minut, przecedź i pij ciepłe z dodatkiem łyżeczki soku z maliny raz dziennie zamiast kawy lub herbaty. Herbatek ziołowych nie słodzimy cukrem.
Z tego i wielu innych ziołowych starych przepisów księży franciszkanów korzystałam jeszcze w mojej praktyce kosmetycznej. Pięknie uzupełniały zabiegi, nie rzadko skracały drogę do zdrowia skóry.
W marcu spędziłam kilka dni w studenckim mieszkaniu mojej córy w Toruniu. Jej współlokatorka kończy studia związane z tworzeniem kosmetyków w najnowszych technologiach. Na jej biurku było kilka książek o ziołach, tych samych, z których ja korzystałam dwadzieścia lat temu...
A na polach rozpoczyna swój spacer wiosenny król wśród ziół: mniszek lekarski. Z daleka wygląda pięknie, ale przy przy bliskim spotkaniu...zdecydowanie zyskuje. Warto poznać go bliżej i dać mu lajka.